Postępująca degradacja środowiska naturalnego, zmiany w prawie ochrony środowiska, coraz powszechniej wdrażane w przemyśle strategie zrównoważonego rozwoju – wszystkie te czynniki skłaniają zakłady produkcyjne do poszukiwania metod optymalizacji ekologicznej w różnych sferach działalności. Również w dziedzinie czyszczenia. O zrównoważonych metodach czyszczenia przemysłowego rozmawiamy z Małgorzatą Tomczyk, prezes zarządu Bio-Circle Polska.
Nowoczesny Przemysł: Czy w procesach usuwania zabrudzeń przemysłowych jest miejsce na ekologię?
Małgorzata Tomczyk: Miejsce na ekologię jest dziś wszędzie. Procesy czyszczenia przemysłowego są tego doskonałym przykładem. Jeszcze niedawno kojarzyły się z wykorzystaniem szkodliwych dla użytkowników i środowiska naturalnego chemikaliów, w tym w dużej mierze rozpuszczalników organicznych. Generowane emisje szkodliwych oparów oraz toksyczne odpady czyniły procesy czyszczenia dalekimi od ekologicznych. Dzięki postępowi naukowemu w tej dziedzinie dziś możliwa jest daleko posunięta minimalizacja wpływu procesów czyszczenia na środowisko.
Nowoczesny Przemysł: Na czym polega postęp w dziedzinie czyszczenia przemysłowego?
Małgorzata Tomczyk: Głównie na wdrażaniu nowoczesnych, bezpiecznych preparatów oraz innowacyjnych technologii, które optymalizują ich działanie. Środki czyszczące w XXI w. nie mają wiele wspólnego z dawną chemią techniczną. Dziś laboratoria opracowują nowatorskie formuły bazujące np. na ekstraktach roślinnych czy surowcach pochodzących z recyclingu. W ten sposób powstają naturalne, biodegradowalne „rozpuszczalniki”.
W niektórych przypadkach dla osiągnięcia optymalnych efektów działania nowoczesnych środków konieczne jest zastosowanie ich w specjalnie zaprojektowanych urządzeniach. Przykładem są płyny myjące BIO-CIRCLE L. Te bezpieczne środki zawierają nie tylko innowacyjne związki powierzchniowo-czynne, które oddzielają zabrudzenia od powierzchni, ale też mikroorganizmy, które w procesie bioremediacji rozkładają smary i oleje. Optymalny rozkład zanieczyszczeń następuje jednak w określonych warunkach temperatury i natlenienia, stąd wspomniane płyny stosuje się w specjalnych myjkach ręcznych i automatycznych, które te warunki zapewniają.
Nowoczesny Przemysł: A co z odpadami? W procesach czyszczenia generuje się przecież znaczne ich ilości.
Małgorzata Tomczyk: Kwestia odpadów jest jednym z kluczowych aspektów ekologicznej optymalizacji tych procesów, ponieważ utylizacja odpadów, zwłaszcza niebezpiecznych, jest znacznym obciążeniem dla środowiska. Metody czyszczenia, takie jak piaskowanie czy mycie z wykorzystaniem rozpuszczalników lub agresywnych środków kwaśnych i alkalicznych, rzeczywiście generują duże ilości szkodliwych odpadów.
W przypadku piaskowania mówimy tu o pyłach oraz zużytym ścierniwie, które zostają trwale zanieczyszczone cząstkami oddzielonych zabrudzeń, a często również mikrocząstkami oderwanymi z czyszczonej powierzchni, która może zawierać np. metale ciężkie. Jeszcze lepszym przykładem jest wykorzystanie rozpuszczalników jako mediów myjących. Te szkodliwe substancje szybko i nieodwracalnie łączą się z oddzielanymi zabrudzeniami, takimi jak smary i oleje czy farby i lakiery. Wraz z nasycaniem się płynu zanieczyszczeniami drastycznie spada skuteczność czyszczenia, co powoduje konieczność częstych wymian kąpieli myjącej.
Dlatego coraz więcej zakładów decyduje się na rozwiązania, które pozwalają zmniejszyć ilość odpadów. Umożliwiają to choćby wspomniane płyny BIO-CIRCLE L, które pracują w obiegu zamkniętym, a dzięki zjawisku bioremediacji nieustannie oczyszczają kąpiel myjącą. Dzięki temu wymiany preparatu następują nie co 2–3 tygodnie, jak w przypadku wielu rozpuszczalników, ale raz do roku. Innym przykładem są płyny PROLAQ L, przeznaczone do usuwania pozostałości farb i lakierów. Dzięki specjalnej konstrukcji myjek zabrudzenia separują się od płynu myjącego – tu również mamy więc do czynienia z wielokrotnie mniejszymi ilościami odpadów oraz stałą, wysoką skutecznością kąpieli myjącej pracującej w obiegu zamkniętym.
Nowoczesny Przemysł: Jakie inne korzyści środowiskowe, oprócz zmniejszenia ilości odpadów, można osiągnąć dzięki wdrożeniu takich rozwiązań?
Małgorzata Tomczyk: Ciekawą kwestią jest możliwość znacznej redukcji zużycia energii elektrycznej. Niektóre nowoczesne preparaty osiągają wysoką skuteczność w temperaturach niższych niż tradycyjnie stosowane środki, nawet w temperaturze otoczenia. Warto zwrócić uwagę, że w procesach mycia automatycznego obniżenie temperatury procesu o każde dziesięć stopni Celsjusza powoduje redukcję zużycia energii o połowę. To niebagatelna różnica.
Dla wielu zakładów ważne jest też obniżenie emisji lotnych związków organicznych i związanych z tym opłat środowiskowych. Stosowanie rozpuszczalników organicznych w procesach czyszczenia powoduje ulatnianie się do atmosfery szkodliwych LZO. Współczesne technologie pozwalają te emisje całkowicie wyeliminować (np. w myciu warsztatowym) lub przynajmniej w zasadniczy sposób zredukować (np. podczas usuwania farb i lakierów).
Inną korzyścią jest ograniczenie negatywnych skutków zdarzeń losowych. Już samo składowanie substancji niebezpiecznych niesie ryzyko skażenia gleby oraz wód w razie wydostania się takich środków ze stref przeznaczonych do ich magazynowania. W przypadku płynów łatwopalnych pojawia się też ryzyko samozapłonu. Temperatura zapłonu niektórych rozpuszczalników stosowanych do mycia wynosi zaledwie czterdzieści kilka stopni Celsjusza. W gorące dni letnie lub w halach o podwyższonych temperaturach występuje więc realne ryzyko wybuchu pożaru. Pamiętajmy, że jeśli wyciek substancji lub pożar rozprzestrzeni się na większą skalę, możemy mieć do czynienia nawet z katastrofą ekologiczną.
To wszystko oczywiście wiąże się też ściśle z zagrożeniami dla samych pracowników zajmujących się czyszczeniem, ale bezpieczeństwo pracy to temat na osobną rozmowę.
Nowoczesny Przemysł: Jak się to przekłada na koszty? Czy optymalizacja ekologiczna procesów czyszczenia to duży wydatek?
Małgorzata Tomczyk: Jeśli spojrzymy na kwestię kosztów wąsko, jedynie porównując cenę jednostkową taniego rozpuszczalnika i przeważnie droższego, nowoczesnego płynu myjącego – wówczas wyda nam się, że wdrożenie nowej metody spowoduje wzrost kosztów. Rzetelnie przeprowadzona kalkulacja uwzględnia jednak znacznie więcej czynników – przede wszystkim ilość zużywanego płynu i koszty jego zakupu w dłuższym okresie, ilość generowanych odpadów i koszty ich utylizacji, koszty emisji LZO, koszty wymaganych środków ochrony osobistej operatorów i wiele innych zmiennych. Holistyczna analiza kosztów wdrożenia może nas zaskoczyć – nowoczesne, zrównoważone środowiskowo rozwiązania często przynoszą dodatkowe oszczędności.
Nowoczesny Przemysł: Czy wdrożenie ekologicznych metod czyszczenia oznacza obniżenie skuteczności?
Małgorzata Tomczyk: To bardzo powszechna obawa. Kiedy w latach 90. rozpoczynaliśmy na rynku polskim naszą „przygodę” z bezpiecznymi środkami chemii technicznej, odbiorcy w zakładach produkcyjnych często nie dowierzali naszym rozwiązaniom – oczywiście dopóki ich nie wypróbowali. W pierwszej chwili produkt ekologiczny przywoływał skojarzenie czegoś nieskutecznego. Dlatego przez lata nasza praca w dużej mierze opierała się na edukowaniu. Nadal tak bywa. Wielu codziennych użytkowników rozpuszczalników czy innych agresywnych środków nie wyobraża sobie skutecznej pracy bez nich, a jednocześnie nie uświadamia sobie zagrożeń zdrowotnych i środowiskowych, jakie niesie ich stosowanie. Od lat pokazujemy, że da się inaczej – skutecznie, a przy tym bezpiecznie i ekologicznie.
Nowoczesny Przemysł: W jakim kierunku zmierza rozwój zrównoważonych metod czyszczenia przemysłowego?
Małgorzata Tomczyk: Zdecydowanie w kierunku neutralności środowiskowej. W Bio-Circle dbamy o to, by we wszystkich sferach naszej działalności – a przede wszystkim w obszarze produkcji – postępować w sposób odpowiedzialny społecznie i środowiskowo. Z roku na rok wprowadzamy kolejne rozwiązania, które przybliżają nasze wewnętrzne procesy do dalekiego wciąż, ale osiągalnego celu, jakim jest neutralność środowiskowa.
Jednocześnie na podobnej drodze towarzyszymy naszym klientom. Każdy zakład przemysłowy ponosi odpowiedzialność za to, jak wpływa na otoczenie. Często negatywne aspekty tego wpływu da się minimalizować, ale nie każdy wie, w jaki sposób. W tym miejscu pojawiają się nasi eksperci, którzy diagnozują procesy czyszczenia pod kątem efektywności, bezpieczeństwa pracy i wpływu na środowisko naturalne, a następnie wspierają zakłady w ich optymalizacji. Wierzymy, że w ten sposób wnosimy wkład w zrównoważony rozwój gospodarki. Zgodnie z naszą misją, „sprawiamy, że zielone działa”.
Nowoczesny Przemysł: Dziękujemy za rozmowę. Życzymy kolejnych sukcesów na polu optymalizacji ekologicznej polskiego przemysłu.
Małgorzata Tomczyk: Dziękuję bardzo.
ul. Połomińska 16, 40-585 Katowice
tel.: 32 205 29 44 | E-mail: biuro@bio-circle.com.pl
strona: www.bio-circle.com.pl
Wywiad ukazał się w czasopiśmie „Nowoczesny Przemysł” nr 4#2023