Siemens Polska zakończył rok fiskalny dobrym wynikiem i z optymizmem patrzy w przyszłość, mimo wyzwań stojących przed firmą i rynkiem. O gospodarce w Polsce i w Europie, cyfryzacji przemysłu i jego zrównoważonym rozwoju z Maciejem Zielińskim, CEO Siemens Polska, rozmawia Rafał Wasilewski, redaktor naczelny magazynu i portalu „Nowoczesny Przemysł”.
Panie Macieju – proszę o krótkie podsumowanie roku z perspektywy Pana jako prezesa Siemens Polska.
Mimo różnych przeciwności losu to był bardzo dobry rok dla naszej firmy. Jeśli chodzi o przychody, osiągnęliśmy wszystkie nasze cele, a nawet zostały one mocno przekroczone. Z uwagi na pewne cykle inwestycyjne, zawirowania, bardzo dużo kontraktów czy projektów było realizowanych w 2023 roku. Były one jednak konsekwencją tzw. kontraktacji w 2022 roku, która stała na bardzo wysokim poziomie.
Polska gospodarka jest mocno powiązana z gospodarką niemiecką. Tymczasem widać spadki u naszych zachodnich sąsiadów, jeśli chodzi o inwestycje przemysłowe. Jak to z pana perspektywy wygląda? Co należy zrobić, żeby poziom inwestycji poszedł w górę?
Niemcy to dla nas partner gospodarczy numer jeden. Z kolei Polska dla Niemiec jest partnerem gospodarczym numer pięć – większym od Włoch. Nasze gospodarki są połączone, dlatego współpraca obustronna jest tak bardzo istotna. Jednocześnie stanowi ona dla mnie największą wątpliwość, jeśli chodzi o przyszły rok. Niemiecka gospodarka jest w tej chwili w recesji i przechodzi sporą transformację.
Czy jest to transformacja energetyczna, czy transformacja cyfrowa, wiele niemieckich przedsiębiorstw stoi obecnie na jej progu. Dlatego jeśli chodzi o perspektywę polskiego przemysłu na dwudziesty czwarty rok, to chyba największą zagadką jest dla mnie właśnie chłonność i rozwój niemieckiej gospodarki. Tym bardziej, że w Polsce notujemy pozytywne zmiany. Produkt krajowy brutto za ostatni kwartał mieliśmy na plusie. Był on co prawda nieduży, jednak przewiduje się, że cały rok zamkniemy pod znakiem rozwoju gospodarki, czyli dodatnim PKB.
U zachodnich sąsiadów spadki w przemyśle. U nas z kolei są spadki, jeśli chodzi o demografię. Brakuje wykwalifikowanych pracowników, inżynierów. Jak sobie z tym radzicie?
Kapitał ludzki to najważniejszy kapitał jaki posiadamy. I nie mówię tu tylko o naszej firmie, ale o całym kraju. W Polsce nie mamy za dużo surowców naturalnych i największym źródłem naszej przewagi rynkowej jest właśnie kapitał ludzki. W związku z tym bardzo mocno musimy w niego inwestować. Dlatego jako firma jesteśmy partnerem edukacji – szczególnie szkolnictwa wyższego, we współpracy z którym realizujemy szereg projektów. Szkolnictwo średnie także jest dla nas istotnym elementem – operatorzy maszyn, technicy czy właśnie przyszli studenci, przyszli inżynierowie, to przecież absolwenci szkół średnich.
Jednocześnie dziś, poza kwalifikacjami, które wymagają studiów wyższych, potrzebujemy szeregu innych, które są dla przemysłu kluczowe – jak np. operator maszyn CNC czy elektromonter, by wymienić tylko kilka. Dlatego jesteśmy partnerem wielu szkół średnich, w których wyposażamy laboratoria i staramy się być konsultantem w zakresie programów szkoleniowych. Uczestniczymy również w wydarzeniach międzynarodowych, jak konkurs EuroSkills, którego Polska była w tym roku gospodarzem.
Przejdźmy do kondycji polskiego przemysłu. Od czterech lat prowadzicie badanie stopnia cyfryzacji polskich przedsiębiorstw produkcyjnych. Najnowszy raport wykazał spadek wskaźnika Digi Index z 2,4 do 1,8. Czy to jest sygnał spowolnienia transformacji polskiego przemysłu?
Interpretujemy ten wynik w kontekście rozłożenia akcentów w czasie. Mieliśmy dość duży skok indeksu cyfryzacji w ubiegłym roku. Był to efekt pandemii, podczas której firmy sporo zainwestowały, ponieważ było to konieczne aby mogły funkcjonować w hybrydowej rzeczywistości, zmieniać swoje modele działania, przejść na cyfrowy obieg dokumentów czy też cyfrowe podpisy, platformy komunikacyjne i sprzedażowe. Naszym zdaniem jest to pierwsza z przyczyn, dlaczego Digi Index w tym roku spadł, czyli właśnie rozłożenie procesu transformacji cyfrowej w czasie. Drugi obiektywny czynnik to fakt, że wiele projektów związanych z cyfryzacją przedsiębiorstw bazuje na finansowaniu zewnętrznym, w tym środkach KPO, których brakuje.
Co Pana zadaniem firmy produkcyjne powinny cyfryzować w pierwszej kolejności?
Dużo zależy tu od samej firmy produkcyjnej, jej profilu, specjalizacji. Digitalizacja to nie jest po prostu kwestia zakupu i wdrożenia fragmentu oprogramowania. To strategiczny kręgosłup przedsiębiorstwa. Dlatego w zależności od branży paradygmaty się zmieniają. W przypadku firm energetycznych takim fokusem będzie z pewnością cyberbezpieczeństwo. Dobrym przykładem są tu przedsiębiorstwa z obszaru tak zwanej infrastruktury strategicznej, czyli zajmujące się transportem czy też magazynowaniem gazu lub innych paliw. Są one niezbędne do funkcjonowania całej gospodarki, więc naturalnym jest, że dla nich priorytetem, ale i wyzwaniem, jest właśnie cyberbezpieczeństwo.
Na koniec chciałbym zapytać o obszar ESG. Jest dziś spora presja na dekarbonizację i zrównoważony rozwój. Czy polski przemysł jest na to gotowy?
Kwestia dekarbonizacji to przede wszystkim być albo nie być naszej konkurencyjności – czy będziemy w stanie produkować w odpowiedniej cenie i przy tym redukować ślad węglowy. Odnawialne źródła energii są najtańsze, jeśli tylko zapewnimy odpowiednią masę krytyczną. Dlatego mam dużą nadzieję, że inwestycje związane z OZE mocno przyspieszą. Dzięki temu przedsiębiorcy czy inwestorzy będą mieć do dyspozycji tańsze i zielone źródła energii. Dekarbonizacja jest bowiem bardzo mocno związana z energią, a jak już wielu z naszych klientów słyszało – najtańsza energia to ta, która została zaoszczędzona.
Zachęcamy więc do obejrzenia rozmowy video, w której poszerzamy najważniejsze wątki, o których mowa w powyższym materiale.
źródło: Siemens Polska