Zarówno roboty przemysłowe, jak i współpracujące mają swoje plusy. Tradycyjna robotyzacja pozwala na krótsze czasy cyklu, szybsze ruchy robota, obróbkę dużych i ciężkich części, ale to wszystko jest osiągane kosztem konieczności stosowania wygrodzeń i projektowania linii produkcyjnych pod konkretne rozwiązanie automatyzujące.
Natomiast w przypadku użycia cobotów uzyskujemy nieporównywalną z robotami tradycyjnymi elastyczność zastosowań. Roboty współpracujące po ocenie ryzyka mogą być instalowane niemal wszędzie, pod każdym kątem, bez konieczności kosztownych adaptacji przestrzeni fabrycznych. Mogą być zamontowane na stałe przy linii lub na podnośniku, co zwiększa ich zakres działania, albo na przenośniku liniowym lub wręcz autonomicznym robocie mobilnym. Ta ostatnia opcja pozwala na maksymalizację wykorzystania robota w różnych zadaniach. Ponadto, dzięki niewielkim rozmiarom nadają się np. do wkręcania śrub lub prac inspekcyjnych w ciasnych przestrzeniach.
Osiągnięcie tej elastyczności ułatwiają również nasi partnerzy z ekosystemu UR+, dzięki którym dostosowanie cobota do wymagań danego zastosowania jest jeszcze prostsze. Oferują oni szereg rozwiązań działających na zasadzie plug-in – począwszy od osłon paneli, poprzez efektory końcowe z systemami wizyjnymi opartymi na AI, a na głowicach umożliwiających zmianę końcówek i wykorzystanie cobota do kilku zastosowań w danej lokalizacji skończywszy.
Kolejną kwestią jest prostota programowania. Dla wielu zastosowań wystarczy przeprowadzić ramię cobota przez określone punkty danej czynności, by mógł ją wykonywać. Programowanie robota współpracującego jest bardzo intuicyjne i nie wymaga specjalistycznych umiejętności. Wspieramy naszych klientów szkoleniami stacjonarnymi i wirtualnymi w ramach UR Academy, dzięki czemu ich pracownicy w łatwy sposób mogą zyskać umiejętności niezbędne do programowania cobotów.
Nie można oczywiście pominąć okresu zwrotu z inwestycji. Coboty są mniejsze i mają prostszą konstrukcję, a więc są też tańsze w porównaniu z robotami tradycyjnymi. Oznacza to szybsze ROI. Standardowo nasi klienci określają je na 1–2 lat, choć zdarzały się przypadki, gdy robot współpracujący zarobił na siebie w ciągu trzech miesięcy.
W naszym przypadku to coboty o zwiększonym udźwigu. Do naszego portfolio, w którym znajdują się roboty współpracujące o udźwigu od 3 do 16 kg, niedawno dodaliśmy dwa urządzenia nowej generacji – UR20 i UR30. Są one oparte na zupełnie nowej konstrukcji ramion i przegubów, dzięki czemu nadają się do zastosowań wymagających przenoszenia dużych ciężarów – odpowiednio 20 i 30 kg, jak również w przypadku UR30 – wkręcania z dużą szybkością i precyzją. Większy udźwig oznacza też możliwość stosowania głowic z kilkoma efektorami, co dodatkowo poszerza możliwości wykorzystania cobota.
Innowacją jest również współpraca z firmami z innych sektorów, by uczynić wdrażanie i użytkowanie cobotów jeszcze łatwiejszymi. Dobrym przykładem jest ostatnia kooperacja z Siemensem, dzięki czemu obsługa naszych robotów współpracujących jest możliwa za pomocą ich sterowników PLC lub z Zivid i NVIDIA przy wdrażaniu systemów wizyjnych. Wychodzenie poza własną branżę lub tradycyjne zastosowania oznacza lepszą ofertę dla klientów i lepsze dopasowanie produktu do wymagań rynkowych.