53 proc. firm z produkcji przemysłowej planuje zwiększyć zatrudnienie, 10 proc. przewiduje redukcję etatów, a 37 proc. utrzymanie liczby zatrudnionych na dotychczasowym poziomie – wynika z badania Manpower Group. Firmy wracają do realizacji pełnych planów produkcyjnych.
Według „Barometru Manpower Group Perspektyw Zatrudnienia”, produkcja przemysłowa czwarty kwartał z rzędu utrzymuje się w czołówce sektorów zgłaszających największe zapotrzebowanie na ręce do pracy.
Produkcja odbudowuje się po przestojach
W pierwszym kwartale 2022 r. ponad połowa pracodawców (53 proc.) planuje rozbudowywać swoje zespoły, prawie dwa razy więcej niż kwartał temu i 36 pkt proc. więcej niż w I kw. 2021. Konieczność redukcji etatów przewiduje 10 proc. firm (wobec 5 proc. w IV kw. 2021 i 8 proc. w I kw. 2021), natomiast 37 proc. deklaruje, że pozostawi liczbę stanowisk na niezmienionym poziomie (66 proc. w IV kw. 2021 i 71 proc. w I kw. 2021).
Obliczona na podstawie planów rekrutacyjnych ankietowanych firm z produkcji przemysłowej prognoza netto zatrudnienia osiągnęła poziom +39 proc., co jest najwyższym wynikiem w historii polskiego badania. W ujęciu kwartalnym prognoza netto zatrudnienia poprawiła się o 15 pkt proc., natomiast w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrosła o 33 pkt proc.
Jak zauważyła dyrektor sprzedaży w Manpower Luiza Luranc, dzięki zdecydowanej poprawie dostępności półprzewodników na rynku producenci elektroniki oraz firmy z branży motoryzacyjnej wracają do realizacji pełnych planów produkcyjnych i aktywnie zwiększają zatrudnienie.
– Obserwujemy również silniejszą skłonność do uruchamiania nowych inwestycji tam, gdzie dotychczas były one wstrzymywane ze względu na dużą niepewność rynku w dobie pandemii COVID-19. Obecnie firmy powoli przechodzą do realizacji tych projektów. Warto zaznaczyć, że polski sektor produkcji przemysłowej szybko odbudowuje się po przestojach, wynikających z globalnego zagrożenia zdrowotnego. Aktualnie wzrost ten jest dodatkowo napędzany przez wyzwania logistyczne, rejestrowane na innych, zagranicznych rynkach – między innymi w Chinach, borykających się z wysokimi kosztami transportu morskiego i zaostrzeniem restrykcji sanitarnych – stwierdziła ekspertka.
Poinformowała, że firmy z sektora szukają obecnie przede wszystkim pracowników produkcji, operatorów maszyn i osób z uprawnieniami do obsługi wózków widłowych. Pożądani na rynku są również absolwenci studiów inżynierskich.
– W kolejnych kwartałach sektor powinien dalej się rozwijać, a zapotrzebowanie na nową kadrę może jeszcze bardziej się zwiększyć. W związku z deficytem wykwalifikowanych specjalistów należy spodziewać się, że oczekiwania płacowe w branży wzrosną –szczególnie w dobie pogłębiającej się inflacji oraz presji, płynącej z silnie rozwijających się sektorów logistyki oraz e-commerce – podkreśliła Luranc.
Dodała, że pracodawcy w celu przyciągnięcia kandydatów proponują bogatsze pakiety benefitów pozapłacowych, a także coraz bardziej konkurencyjne wynagrodzenia i pakiety premiowe.
Praca dla inżynierów, automatyków i programistów
Dyrektor rekrutacji stałej w Manpower Katarzyna Pączkowska wskazała, że szczególnie pożądani są specjaliści gotowi objąć stanowiska związane z badaniami i rozwojem oraz utrzymaniem ruchu i automatyzacją w zakładach.
– Nie brakuje ofert dla inżynierów elektryków, automatyków i programistów języków niskopoziomowych. Na rynku odczuwane jest również duże zapotrzebowanie na ekspertów ds. bezpieczeństwa i niezawodności oraz inżynierów procesu, koordynujących poszczególne etapy produkcji w fabryce. Zakłady nieustannie dążą do osiągnięcia jak największej efektywności, dlatego też poszukują specjalistów ds. lean manufacturing – powiedziała Pączkowska.
źródło: Money.pl